Tomasz Jakubiak i jego walka z chorobą. Jak kucharz zmagał się z nowotworem?

Tomasz Jakubiak to znany kucharz i juror programu „MasterChef”, który przez wiele miesięcy dzielnie walczył z agresywnym nowotworem. Niestety, 30 kwietnia 2025 roku przegrał tę nierówną walkę. Jego historia poruszyła tysiące Polaków, którzy angażowali się w zbiórki na jego leczenie i do końca trzymali za niego kciuki. Jak wyglądała jego droga przez chorobę?

Pierwsze objawy choroby. Tomasz Jakubiak długo szukał diagnozy

Początki choroby Tomasza Jakubiaka były trudne do uchwycenia. W jednym z wywiadów opowiadał, że pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się jako uporczywy ból pleców. Przez wiele miesięcy szukał pomocy u fizjoterapeutów i osteopatów, ale dyskomfort nie ustępował. Dopiero namowa teściowej skłoniła go do wykonania rezonansu magnetycznego, który ujawnił prawdę – na kościach i jelitach wykryto liczne guzy.

W rozmowie z portalem „Byczdrowy” Jakubiak przyznał, że ta wiadomość całkowicie go zaskoczyła. „Słuchając tego, byłem jakby nieobecny. Nie wierzyłem w to… Pojechałem do domu, przekazać informację żonie, i dopiero tam się rozkleiłem” – wyznał ze łzami w oczach.

Rzadki nowotwór jelita i dwunastnicy. Dlaczego leczenie było tak trudne?

Choroba, z którą zmagał się Tomasz Jakubiak, okazała się wyjątkowo rzadka i trudna w leczeniu. Nowotwór jelita i dwunastnicy, jaki u niego zdiagnozowano, występuje u mniej niż 1% pacjentów na świecie. W Polsce nie było skutecznych metod terapii, dlatego lekarze szybko zaproponowali mu jedynie opiekę paliatywną.

„To jest coś, co praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie. Nie mówiłem o tym ze względu na rodzinę, bo było mi wstyd jak dziecku przyznać się, że jestem chory” – tłumaczył Jakubiak w rozmowie z Dorotą Wellman w programie „Dzień Dobry TVN”.

Leczenie za granicą. Zbiórki i walka o każdy dzień

Gdy w Polsce lekarze rozłożyli ręce, Tomasz Jakubiak postanowił szukać pomocy za granicą. Dzięki ogromnemu wsparciu fanów i znajomych udało się zebrać ponad 2,6 miliona złotych w ramach zbiórek. Pozwoliło mu to na wyjazd najpierw do Izraela, a następnie do Grecji, gdzie podjął specjalistyczne leczenie.

W Izraelu przeszedł terapię eksperymentalną, która miała na celu zahamowanie rozwoju nowotworu. Niestety, pomimo początkowych oznak stabilizacji, jego stan wciąż był poważny. „Lekarze doszli do wniosku, że stan jest stabilny, ale nie jest to satysfakcjonujące” – wyjaśniała żona kucharza, Anastazja.

Ból, który przerastał najgorsze przewidywania

Jednym z najtrudniejszych aspektów choroby był przewlekły, wyniszczający ból, z którym Tomasz Jakubiak musiał zmagać się każdego dnia. W wywiadzie dla „Poradnika Zdrowie” opowiadał, że momentami cierpienie było tak silne, że lekarze musieli przypinać go pasami do łóżka.

„Szukasz tylko pozycji, żeby można było usiąść i odpocząć. Ból jest czymś niebywałym, jakby ktoś wwiercał ci się w kości” – przyznał Jakubiak. Mimo to nie poddawał się i starał się zachować nadzieję na poprawę.

Ostatnie tygodnie walki. Karetka do Aten i ostatnie nagranie

Pod koniec marca 2025 roku stan Jakubiaka gwałtownie się pogorszył. Z powodu zaawansowanej choroby nie mógł lecieć samolotem, dlatego przetransportowano go karetką do szpitala w Atenach. Tam nadal podejmował walkę, choć coraz bardziej osłabiony.

13 kwietnia opublikował ostatnie nagranie, w którym prosił o wsparcie i zachęcał do kupowania swoich książek, aby zebrać dodatkowe środki na leczenie. „Słuchajcie, zostało też ostatnich czterysta książek… nie mogę bez tlenu” – mówił z trudem, zdejmując na chwilę maskę.

Rodzina i syn – największe wsparcie w chorobie

Przez cały trudny czas najważniejszą siłą dla Jakubiaka była jego rodzina – żona Anastazja i czteroletni syn. W „Dzień Dobry TVN” z wzruszeniem opowiadał, jak ważne było dla niego uczciwe rozmawianie z dzieckiem o chorobie.

„Anastazja szybko znalazła książeczki, które tłumaczą dzieciom, czym jest rak. Nie ma nic gorszego niż okłamywać dziecko. On jest cudowny, czuje się odpowiedzialny” – mówił kucharz. To właśnie myśl o bliskich dawała mu siłę do codziennej walki.

Śmierć Tomasza Jakubiaka. Jak zareagowali fani i znajomi?

30 kwietnia 2025 roku na Instagramie kucharza pojawił się smutny wpis: „Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak – ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych”. Jego odejście wstrząsnęło nie tylko rodziną, ale też całym show-biznesem.

Wiadomość przekazały media, a w komentarzach pojawiły się setki pożegnań od fanów i przyjaciół. Dorota Szelągowska, Magda Gessler i Patrycja Markowska wyraziły swój żal, podkreślając, jak wiele znaczył dla nich Jakubiak.

Dziedzictwo Tomasza Jakubiaka. Co pozostawił po sobie?

Choć walka z nowotworem zakończyła się tragicznie, Tomasz Jakubiak na zawsze pozostanie w pamięci tych, którzy go znali i kibicowali mu w chorobie. Jego historia pokazuje, jak ważne jest wsparcie bliskich i walka do końca, nawet w najtrudniejszych chwilach.

Dziś pozostają po nim nie tylko wspomnienia, ale też przepisy, książki kulinarne i niezapomniane występy w „MasterChefie”. Jego determinacja i otwartość w mówieniu o chorobie stanowią inspirację dla wielu osób zmagających się z podobnymi trudnościami.

Przewijanie do góry