Rachelle Waterman: Mroczna historia córki, która zaplanowała śmierć matki

Rachelle Waterman to postać, której historia wstrząsnęła opinią publiczną. W 2004 roku w małym miasteczku Craig na Alasce doszło do brutalnego morderstwa Lauri Waterman. Wszystko wskazywało na to, że za śmiercią kobiety stała jej własna córka, która namówiła swoich znajomych do popełnienia zbrodni.

Zaginięcie Lauri Waterman

14 listopada 2004 roku myśliwi na Wyspie Księcia Walii zauważyli dym unoszący się z lasu. Gdy podeszli bliżej, odkryli spalony minivan, a w jego wnętrzu – ludzkie szczątki. Ofiarą okazała się 48-letnia Lauri Waterman, nauczycielka i szanowana mieszkanka Craig. Początkowo sądzono, że to wypadek, ale śledczy szybko ustalili, że kobieta została zamordowana.

Lauri zniknęła wcześniej, gdy jej mąż i córka Rachelle byli poza domem. Gdy wrócili, zastali niepokojące ślady – nieposłane łóżko, opróżnioną butelkę wina (choć Lauri nie piła alkoholu) oraz kawałek lateksu, który mógł pochodzić z rękawiczki. To wtedy zgłosili zaginięcie.

Niepokojące zachowanie Rachelle Waterman

Rachelle Waterman od dawna sprawiała problemy. Jako nastolatka zaczęła ubierać się na czarno, interesować się wiccą i prowadzić bloga o nazwie „My Crappy Life”, gdzie narzekała na swoje życie w Craig. Twierdziła, że matka ją krzywdzi, choć w rzeczywistości Lauri była troskliwą rodzicielką, która jedynie nie pochwalała relacji córki ze starszymi mężczyznami.

Trzy dni po odkryciu ciała matki Rachelle opublikowała wpis, w którym sucho poinformowała o jej śmierci, nie okazując żadnych emocji. To wzbudziło podejrzenia policji.

Przyznanie się do udziału w zbrodni

Podczas przesłuchań Rachelle przyznała, że skarżyła się swojemu chłopakowi, Jasonowi Arrantowi, na matkę. Wkrótce Jason i jego przyjaciel, Brian Radel, zostali zatrzymani. Brian zeznał, że to Rachelle poprosiła ich o zabicie Lauri, bo „cierpiała przez jej przemoc”.

Plan był makabryczny – mężczyźni wdarli się do domu, zmusili Lauri do wypicia wina, a następnie wywieźli ją do lasu, gdzie Brian ją udusił. Następnie podpalili samochód, by upozorować wypadek.

Proces i wyroki dla sprawców

W 2005 roku Brian Radel przyznał się do morderstwa pierwszego stopnia i został skazany na 99 lat więzienia. Jason Arrant dostał 50 lat. Rachelle początkowo również przyznała się do winy, ale później wycofała zeznania, twierdząc, że nie rozumiała swoich praw.

W 2011 roku odbył się jej drugi proces, w którym Jason odmówił zeznań przeciwko niej. Ostatecznie Rachelle Waterman została skazana na 3 lata za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Życie Rachelle po wyjściu z więzienia

Po odbyciu kary Rachelle opuściła Alaskę i prawdopodobnie przeniosła się na Florydę. Próbowała wrócić do prowadzenia bloga, ale większość jej wpisów została ukryta przez platformę LiveJournal. Jej ojciec do końca stał po jej stronie, uważając, że córka była niewinna.

Czy Rachelle Waterman była ofiarą, czy sprawczynią?

Wielu zastanawia się, czy Rachelle Waterman rzeczywiście była manipulowana przez swoich znajomych, czy sama zaplanowała morderstwo. Jej zachowanie przed i po zbrodni wskazuje na brak empatii, a nawet pewien rodzaj psychopatii.

Sprawa do dziś budzi kontrowersje – czy 16-latka mogła być aż tak zimna i wyrachowana? A może padła ofiarą własnych kłamstw, które wymknęły się spod kontroli?

Wpływ sprawy na lokalną społeczność

Morderstwo Lauri Waterman wstrząsnęło małym miasteczkiem Craig, gdzie wszyscy się znali. Mieszkańcy nie mogli uwierzyć, że Rachelle Waterman mogła mieć coś wspólnego ze śmiercią matki. Dla wielu była wzorową uczennicą, a nie potworem.

Do dziś ta historia pozostaje jednym z najbardziej przerażających przypadków rodzinnej przemocy i manipulacji. Pokazuje, jak łatwo można zniszczyć życie przez nienawiść, kłamstwa i chęć zemsty.

Przewijanie do góry