Ola Kwaśniewska o braku dzieci: „Nie muszę się tłumaczyć z bezdzietności”

Ola Kwaśniewska nie może zajść w ciążę – to jedno z wielu pytań, które słyszy od lat. Znana dziennikarka i influencerka odważnie mówi o społecznym nacisku na macierzyństwo, podkreślając, że jej decyzja o bezdzietności jest prywatną sprawą. W kulturze, gdzie brak potomstwa często postrzega się jako odstępstwo od normy, jej stanowisko budzi kontrowersje i ożywione dyskusje.

„Życzę ci dzidziusia” – dlaczego takie słowa bolą?

Ola Kwaśniewska wielokrotnie zwracała uwagę na bolesne życzenia, które słyszą kobiety nieposiadające dzieci. W wywiadach przyznaje, że komentarze w stylu „Kiedy wreszcie urodzisz?” czy „Życzę ci dzidziusia” mogą ranić, zwłaszcza gdy pochodzą od osób, które nie znają całej historii. „Nikt nie musi się tłumaczyć, czy nie może mieć dzieci, czy po prostu nie chce” – podkreśla. Wskazuje, że takie życzenia często wynikają z braku refleksji, a nie złej woli, ale mimo to pozostawiają ślad.

Presja społeczna a decyzja o bezdzietności

W Polsce temat bezdzietności wciąż wywołuje emocje. Jak wynika z badań CBOS, tylko około 25% Polaków akceptuje świadomą decyzję o nieposiadaniu potomstwa. Kwaśniewska zwraca uwagę na podwójne standardy – podczas gdy kobiety są wypytywane o plany rodzinne, mężczyźni rzadko muszą odpowiadać na podobne pytania. „Mój mąż nigdy nie był zaczepiany w sprawie dzieci. To zawsze ja muszę się tłumaczyć” – mówi dziennikarka.

„Nieposiadanie dziecka nie powinno być tematem publicznej debaty”

W rozmowach dla mediów Ola Kwaśniewska konsekwentnie odmawia wyjaśniania przyczyn swojej bezdzietności. Uważa, że jest to sprawa wyłącznie jej i jej męża, Kuby Badacha. „Nigdy nie chciałam publicznie mówić o powodach mojej decyzji, bo to nikogo nie powinno interesować” – podkreśla. Dodaje, że w społeczeństwie istnieje dziwna tendencja – kobiety, które mają dzieci, nie są pytane o to, czy planowały ciążę, ale te, które ich nie mają, muszą stale się bronić przed dociekliwymi pytaniami.

Ola Kwaśniewska a stereotypy dotyczące macierzyństwa

Dziennikarka zwraca uwagę na szkodliwość mitów, takich jak „instynkt macierzyński każda kobieta ma w genach” czy „bez dziecka życie jest puste”. „Szczęście można znaleźć na wiele sposobów, a macierzyństwo jest tylko jednym z nich” – mówi. Krytykuje też argumenty w stylu „ktoś musi pracować na Twoją emeryturę”, podkreślając, że miłość do dziecka nie powinna być traktowana jak inwestycja.

„Nie muszę udowadniać, że jestem spełniona”

Kwaśniewska przyznaje, że choć nie ma nic przeciwko dzieciom, nie czuje potrzeby, by je mieć. Nie zgadza się z narzucaniem kobietom jednego słusznego scenariusza na życie. „Jeśli ktoś jest szczęśliwy jako rodzic – świetnie. Ale niech nie próbuje narzucać tego innym” – tłumaczy. Wskazuje, że równie absurdalne byłoby pytanie osób bez psa: „Kiedy w końcu adoptujesz zwierzaka?”.

Reakcje internautów – od wsparcia do hejtu

Wypowiedzi Kwaśniewskiej na temat bezdzietności wywołują skrajne reakcje. Z jednej strony wiele kobiet docenia jej odwagę i szczerość, z drugiej – pojawiają się głosy krytyki, że „odrzuca naturalny porządek rzeczy”. Badania z 2023 roku pokazują jednak, że jej przekaz stopniowo zmienia świadomość społeczną – około 55% osób uznaje jej wypowiedzi za ważne dla dyskusji o prawach kobiet.

Walka ze stygmatyzacją bezdzietności

Ola Kwaśniewska nie ogranicza się tylko do wypowiedzi w mediach. W 2024 roku została nagrodzona na gali ShEO Awards w kategorii „Walka ze stereotypami”. Jej działalność pomaga innym kobietom, które nie chcą lub nie mogą mieć dzieci, poczuć się zrozumianymi. „Chcę, żeby kobiety wiedziały, że ich wartość nie zależy od tego, czy są matkami” – mówi.

Podwójne standardy w pytaniach o rodzicielstwo

Dziennikarka zwraca uwagę, że społeczeństwo często traktuje bezdzietność jako problem wyłącznie kobiecy. Gdy opowiada o swoich podróżach bez męża, niektórzy dopatrują się w tym oznak kryzysu w małżeństwie. „Ludzie mają problem z zaakceptowaniem, że związki mogą funkcjonować na różne sposoby” – komentuje. Jej relacja z Badachem pokazuje, że szczęście można budować bez tradycyjnych schematów.

Co dalej z dyskusją o bezdzietności?

Chociaż świadomość społeczna powoli się zmienia, Ola Kwaśniewska wie, że wiele osób wciąż nie akceptuje jej wyboru. Nie zamierza jednak rezygnować z mówienia głośno o potrzebie szacunku dla prywatnych decyzji. „Nie muszę nikomu udowadniać, że moje życie jest wartościowe” – podsumowuje. Jej postawa inspiruje innych do otwartości i odrzucenia presji, która dla wielu kobiet jest codziennym ciężarem.

Przewijanie do góry