Słoneczny Patrol w Gino Paradise Besenova?

Tradycja ich profesji sięga połowy XIX wieku, jednak największą popularność ratownictwu wodnemu przyniósł emitowany ponad sto lat później Słoneczny Patrol. O tym, na czym naprawdę polega praca wopr-owców, o bezpieczeństwie nad termalnymi basenami Gino Paradise Besenova i lekkich urazach rozmawiała z Szefem Ratowników Wodnych ośrodka, Ula Jarczyk z AquaSki Travel.

Ula: Jak szybko przepływasz 50 metrów?

Ratownik: (śmiech) Szybko.

Ula: Wystarczy, aby uratować człowieka?

Ratownik: Z mojego doświadczenia wynika, że tak.

Ula: Mówisz, jakbyś codziennie uczestniczył w akcji ratowniczej na terenie Gino Paradise Besenova… tymczasem ja mam przeświadczenie, że ta praca jest nudna. Siedzisz i patrzysz, siedzisz i patrzysz…

Ratownik: Akcje nie są codziennie, ale wierz mi, o tej pracy powiedzieć można wiele - na pewno nie to, że jest nudna.

Ula: Jak w takim razie wygląda dzień ratownika w Besenovej?

Ratownik: Zaczynamy wcześnie rano, jeszcze przed tym nim pierwsi Goście pojawią się na basenach Besenovej. Najpierw jest obchód, sprawdzamy wtedy stan techniczny i czystość areału. Niewiele osób wie o tym, że to ratownicy jako pierwsi w danym dniu testują każdą z wodnych atrakcji – zjeżdżamy z każdej zjeżdżalni, wchodzimy do każdego basenu zanim zrobią to Goście. Musimy mieć pewność, że stan techniczny jest bez zarzutu.

Ula: Za co jeszcze odpowiadacie?

Ratownik: Za szeroko pojęte bezpieczeństwo w całym Aquaparku. Zgodnie z wcześniej ustalonym grafikiem zajmujemy swoje stanowisko przy konkretnej wodnej atrakcji. Musimy mieć oczy szeroko otwarte, szczególnie w wysokim sezonie – latem i zimą. Założeniem naszej pracy jest to, że często sami podejmujemy różnego rodzaju działania – upominamy, zwracamy uwagę – zgodnie z zasadą - lepiej zapobiegać niż leczyć. Dbamy również o porządek. Każdy z Gości może się do nas zwrócić z zapytaniem czy też wtedy gdy ma jakieś wątpliwości. Udzielamy również pierwszej pomocy przedmedycznej. 

Ula: Ludzie chcą Was słuchać?

Ratownik: (śmiech) Muszą!

Ula: Zdarzają się wypadki na basenie?

Ratownik: Sezon letni w 2012 roku przyniósł nam około 200 lekkich urazów. Cięższe wypadki – określamy tym mianem sytuacje, w których wzywamy pogotowie i osoba poszkodowana musi poddać się konsultacji lekarskiej - zdarzają się średnio raz na dwa miesiące.

Ula: Co zatem zaliczasz do lekkich urazów?

Ratownik: Oparzenia słoneczne, szczególnie zimą. Ludzie często nie zdają sobie sprawy z faktu, że zimą słońce opala znacznie mocniej, a skóra często nie jest przyzwyczajona do jego działania. Zapominają użyć kremów z odpowiednio wysokim  filtrem UV lub też w ogóle rezygnują z ochrony przed słońcem. Po kilku godzinach spędzonych w zewnętrznych basenach termalnych, ich skóra jest po prostu oparzona. Do lekkich wypadków zaliczamy również drobne stłuczenia powstałe w wyniku na przykład poślizgnięcia lub niewłaściwego korzystania z wodnych atrakcji. Mówiąc krótko, lekkie urazy to te do których leczenia my-ratownicy posiadamy kompetencje i sprzęt.

Ula: Co jest najczęstszą przyczyną wypadków?

Ratownik: Ciężko wskazać jednoznaczną przyczynę. Wymieniłbym tu raczej kilka powodów: po pierwsze – ignorowanie regulaminów obowiązujących w wodnych atrakcjach. Przy każdej z nich jest tabliczka z wyraźnie nakreślonymi zasadami korzystania z nich – podpowiada na przykład, w jaki sposób należy zjeżdżać z danej zjeżdżalni, czy wolno skakać do danego basenu… Wśród kolejnych powodów znalazłyby się brawura, brak wyobraźni czy odpowiedzialności. Możemy upominać Gości ośrodka, uczulać na pewne rzeczy, nie podejmujemy natomiast za nich decyzji dotyczącej na przykład użycia kremu z filtrem UV.

Ula: Jakie sankcje stosujecie wobec tych permanentnie naruszających zasady?

Ratownik: Upomnienia. Gdy to nie skutkuje mamy prawo wykluczyć osobę, która zagraża sobie i innym z korzystania z danej atrakcji.

Ula: Jest tu szereg basenów z wodą termalną o temperaturze sięgającej ponad 35 stopni. Obowiązują w tych basenach specjalne zasady bezpieczeństwa?

Ratownik: Oczywiście. Przy każdym basenie znajduje się tablica z informacjami dotyczącymi na przykład tego, z jakimi schorzeniami nie powinno się przebywać w danym kąpielisku. Można zapytać o to również każdego z ratowników.  

Ula: Ilu jest Was w Besenovej?

Ratownik: To zależy od sezonu oraz tego, ilu mamy Gości w ośrodku.

Ula: Czego życzycie sobie każdego dnia przed rozpoczęciem pracy?

Ratownik: Życzymy sobie spokojnego dnia.

Ula: Nie pozostaje mi nic innego, jak szczerze Wam tego życzyć :)